czwartek, 30 października 2014

Wiejskie klimaty / Rural atmosphere

Dzisiaj podzielę się z Wami zdjęciami z sierpniowego weekendu. Miejsce w którym wypoczywaliśmy to Stańczyki. Będąc w Stańczykach mieliśmy ciągły kontakt z wiejskimi zwierzętami (dzisiaj na zdjęciach Owce:), pięknymi widokami na pola, kąpiel w jeziorach:) Już bym chciała wakacje:)

Today I will share with you pictures from the August weekend. The place where it Stańczyki chillin. Being in Stańczyki had continuous contact with rural animals (sheep pictures today), great views of the meadow, swimming in the lakes :) Already'd love holidays :)










poniedziałek, 27 października 2014

Kropki i kokardki / Dots and bows

Dzisiejszym tematem przewodnim są kropki i kokardki:) otóż, zdjęcia, które dzisiaj umieszczę są tylko wstępem w zasadzie zapowiedzią czegoś, co miało miejsce prawie dwa miesiące temu:) Póki co dzisiaj jeszcze nic nie zdradzam..


Today's theme is polka dots and bows :) so, pictures that will put today are only the beginning, in principle, the announcement of something that took place nearly two months ago :) So far today still do not betray ..








niedziela, 26 października 2014

sunday morning

 
 
Witajcie:)
 
Dzisiejszy dzień zaczynam od tej oto piosenki. Jest już trochę stara, ale wciąż ją uwielbiam:) W Polsce mamy dzisiaj ponurą pogodę i najchętniej spędziłoby się ten dzień przed tv. Jednak dzień zaczęłam aktywnie mimo tej niechęci. Szybki prysznic, godzinny spacer w lesie z moim labradorem - Ronim:) rosół się gotuje - mam nadzieję, że będzie smaczny! Później impreza urodzinowe mojej Kochanej bratanicy. I w końcu może wstawię nowe zdjęcia!
 
 
Udanej niedzieli:)


Welcome :)


Today I start with this here song. It is a little old, but I still love it :) In Poland we have today bleak weather, and most would spend the day in front of the tv. But the day I started actively despite this reluctance. Quick shower, hour walk in the woods with my Labrador - Roni :) broth is cooking - I hope it will be tasty! Later, a birthday party my dear niece. I can finally adds new pictures!



Successful Sunday :)

piątek, 3 października 2014

Góry od ciemnej strony/Mountains from the dark side

Oglądałam dzisiaj tyle zdjęć w intrenecie i najbardziej podobały mi się góry:) Z racji, że sama mam pokaźną ilość zdjęć z gór postanowiłam wrzucić kilka swoich fotek. Tytuł postu nie na darmo został zatytułowany "Góry od ciemnej strony" ponieważ miałam kaprys na wstawienie zdjęć w bardziej mglistych ujęciach.

I watched today as many pictures In the internet and most liked Mountains :) Because of that, I've got a considerable amount of photos from the mountains I decided to throw some of  photos. Post title is not for nothing was titled "Mountains of dark side" because I had a whim to insert a picture in a more nebulous facets.









komentujcie, podziwiajcie i bawcie się dobrze, bo weekend się zaczyna!

Comment, admire and have a good time, because the weekend begins!

środa, 1 października 2014

Witajcie:) Grypa całkiem mnie rozłożyła i niestety nie obeszło się bez antybiotyku:( Chciałam dzisiaj wstawić kilka zdjęć naszego sierściucha - Roniego i przybliżyć trochę Jego historię. Roni jest psem - labradorem. Nie wiem ile ma dokładnie lat. U nas w domu jest już 3 lata, dodam że szczęśliwe 3 lata:) Roni kilkakrotnie był oddawany do schroniska, był bity, wychudzony i roztrzęsiony bał się dotyku. Dodatkowo brał mnóstwo tabletek na brzuszek i dotlenienie mózgu stwierdzono u niego problemy z sercem. Był przerażony jak trafił do nas do domu i pierwsza noc była chyba dla Niego najgorsza. Strasznie sapał i nie mógł znaleźć sobie miejsca, a serce waliło mu niemiłosiernie. Na początku był nieufny myślał, że oddamy Go jak inni, "bo ciągnie", "bo czasami jest agresywny dla obcych", "bo zjada wszystko co jest w zasięgu Jego pyska i łap", ale i niekoniecznie, bo potrafi nas zaskoczyć i być niczym akrobata by dostać się do zupy stojącej na kuchence. Daje Nam niesamowicie dużo radości i psiej miłości w zamian za naszą  ludzką miłość, troskę i poświecenie - bo nawet gdy pada deszcz bądź śnieg i ma się gorączkę to nie można z Nim nie wyjść. Wzajemnie obdarowujemy się mega ilością endorfin. Z Nim tworzymy rodzinę:)

Hello :) I quite Flu spread and unfortunately not without antibiotic :( today I wanted to put some pictures of our furry - Roni and bring a little bit of his story. Roni is a dog - Labrador. I do not know how much has the exact years. At our house is already three years, I might add that a happy three years :) Roni repeatedly was surrendered to the shelter, he was beaten, emaciated and trembling afraid to touch. In addition, he took a lot of pills for belly and brain oxygenation was diagnosed with heart problems. He was terrified as came to our house and the first night was probably the worst for him. Terribly panted and could not find a place, and my heart was pounding him mercilessly. At first he was wary of thinking that we give him like the others, "he pulls", "because sometimes it is aggressive to strangers", "he eats everything within his muzzle and paws", but not necessarily, because they can surprise us and be like a contortionist to get to the soup standing on the stove. We will give you an incredible amount of joy and love a dog in exchange for our human love, care and dedication - because even when it rains or snow and has a fever you can not go wrong with him. We give each other a mega amount of endorphins. With Him we create family :)